O nas
Stowarzyszenie powstało 20 stycznia 2016 roku, jednak jego założyciele zajmują się tego rodzaju pomocą od grudnia 2013 roku.
Wówczas Beata, Wioleta, Agnieszka, Jakub i Mariusz, po Mszy Świętej w Parafii Św. Stanisława w Żorach, zastanawiali się co mogliby dobrego zrobić dla bliźniego. Wszyscy powzięli myśl, żeby spotkać się z osobami bezdomnymi.
Nasza historia
W dniu 21 grudnia 2013r. wyszli na ulice miasta w poszukiwaniu bezdomnych, żeby poczęstować ich gorącą herbatą i kanapkami. Na ulicach było pusto.
Trafili na poczekalnię tutejszego dworca PKS. Było cicho, spokojnie, myśleli, że nikogo nie ma, aż nagle ich oczom ukazał się mężczyzna siedzący na krześle. Z wielką radością przywitali się z nieznajomym, otoczyli go, wyciągnęli kanapki, ciastka, napełnili kubki gorącą herbatą i podali mężczyźnie.
Zapytali jak ma na imię. OSKAR – brzmiała odpowiedź. Jadł i pił, a oni radowali się tym widokiem. Oskar opowiedział historię swojego życia. Był słaby, smutny i bezradny. Zaoferowali mu pomoc. Oskar bardzo się ucieszył. 26 grudnia spotkali się ponownie na poczekalni dworca PKS. Młodzi przynieśli smakołyki ze stołu wigilijnego, podzielili się opłatkiem wspólnie odśpiewali kolędy.
Oskar zdecydował się na leczenie odwykowe. 30 grudnia załatwiali wszystkie niezbędne formalności i następnego dnia Oskar został przyjęty do Ośrodka Lecznictwa Odwykowego w Gorzycach.
W międzyczasie poszukiwali dla niego miejsca, gdzie mógłby na nowo odbudowywać swoje życie. I tak znaleźli Wspólnotę Betlejem z Jaworzna, którą prowadzi ksiądz Mirosław Tosza. Zadzwonili i po krótkiej rozmowie ksiądz zaprosił wszystkich na spotkanie. Przyjechali do Betlejem 27 lutego 2014r. Zwiedzili dom, który zrobił na nich duże wrażenie.
Ksiądz przeprowadził z Oskarem wstępną rozmowę i dnia następnego nowy podopieczny Wspólnoty Betlejem wprowadził się do domu. To doświadczenie zapaliło w sercach tych ludzi, pragnienie, aby nie zatrzymać się tylko na tej jednej osobie… W ten sposób rozpoczęła się ich służba polegająca na niesieniu pomocy ubogim, bezdomnym, byłym więźniom i tym, których Pan Bóg stawiał na ich drodze. Po dwóch latach zdecydowali się założyć Stowarzyszenie.
Exodus
Słowo to oznacza wyjście z niewoli (grzechu, nałogu, złych przyzwyczajeń, skłonności itp.), przejście ze starego do nowego człowieka. Pragniemy, aby to dzieło przyczyniało się do wychodzenia z tej niewoli. I to nie tylko w naszych podopiecznych, ale również i w nas samych poprzez służbę i niesienie pomocy drugiemu człowiekowi chcemy aby dokonywał się EXODUS.